W roku 2001 wszedł na ekrany kin film zatytułowany „Piękny umysł”. Został on wyreżyserowany przez Rona Howarda. W głównej roli pojawił się znany z roli w „Gladiatorze” Russel Crowe. Film z całą pewnością można polecić każdemu. Główną postacią filmu jest John Nash, którego poznajemy kiedy dostaje się na prestiżowy uniwersytet Princeton. Z początkowo nic nie wróży tragedii. Obserwujemy Nasha, który wręcz obsesyjnie próbuje stworzyć jakąś wyjątkową teorię matematyczną. W pewnym momencie swojego życia poznaje piękną Alicię, która zostaje jego żoną. Następnie widzowie są świadkami jak Nash wypełnia tajne zadanie zlecane mu przez wywiad. Film prowadzony jest tak, że bardzo długo widzowie nie dostrzegają niczego niepokojącego. Tym większy jest szok, kiedy okazuje się, że spora część osób, z którymi rozmawiał Nash to wytwory jego umysłu. Również tajne zadania, które miał wykonywać nie były prawdziwe. Okazuje się, że Nash cierpi na ciężką schizofrenię. Rozpoczyna się wyścig o jego życie. Z całą pewnością film Howarda można potraktować jako poemat na temat siły miłości i tego, że potrafi ona wszystkie przezwyciężyć. Cichą bohaterką tego jakże pięknego filmu jest żona nasza – Alicia. To właśnie ona najbardziej walczy o jego normalne życie, o jego powrót do zdrowia. Trwa przy swoim mężu niezależnie od tego, co się dzieje. I chociaż w pewnym momencie nie udaje się jej ustrzec przed wątpliwościami pozostaje przy swoim mężu aż do końca.
